Ludzie CV piszą, zwykłe, polecone. Piszą, że kochają, nie śpią i się rozwijają… CV szare, białe, kolorowe. Ludzie CV piszą nawet w małej wiosce. Otwieram jedno, drugie, trzecie. Wszystkie wyglądają podobnie. Każdy zna doskonale język angielski, obsługę wymaganych programów, prowadzą efektywne kampanie SEM, a nawet mają lekkie pióro. Jak wybrać odpowiednią osobę? Kogo tak naprawdę potrzebuję? Pamiętacie tę historię, kiedy profesor podrzuca egzaminy i te, co spadną na biurko zdały, a pozostali poprawka? No właśnie…
Kogo szukałem do swojego działu marketingu?
Potrzebuję ogarniacza. Człowieka orkiestry, który przy okazji zatańczy i zaśpiewa. Czego oczekuję? Musi zrobić to dobrze. Człowiek renesansu, wielu talentów. Przy okazji wyśle listy na poczcie i zajmie się drobnymi pracami administracyjnymi. Co musi wiedzieć mój ogarniacz? Chcę widzieć efekty. Moje wymagania to po prostu efekty.
Z tą myślą rozpocząłem proces rekrutacyjny do działu marketingowego w mojej firmie. Teraz stworzy go jedna osoba, ale w przyszłości planuję oczywiście rozwój.
Jakie zadania musi realizować mój ogarniacz?
Potrzebuję wszystkich działań marketingowych. Oczekuję kompleksowej realizacji. Nie chcę stracić potencjału żadnego z dostępnych rozwiązań. Spróbujemy wszystkiego. Do obowiązków mojego ogarniacza będzie należało:
- Współudział w opracowaniu strategii marketingowej i nadzór nad pomyślną realizacją, dobieranie odpowiednich form, platform, partnerów dobrych do osiągnięcia celu biznesowego
- Generowanie ruchu na stronie i konwertowanie go na zamówienia
- Tworzenie USP na podstawie wiedzy na temat produktu
- Korzystanie z marketing automation, Google Tag Manager, Google Optimize, Google Analytics, Facebook Insights
- Tworzenie i zarządzanie kampaniami reklamowymi PPC w Google, YouTube, Facebook, Instagram
- Obsługa strony internetowej, tworzenie nowych landing page’ów
- Tworzenie angażującego contentu na stronę internetową oraz social mediów
- Projektowanie grafik na social media, stronę internetową i druki
- Cotygodniowe określanie celów i cykliczne raportowanie wyników i działań, budżetowanie
- Projektowanie kampanii mailingowej oraz jej kompleksowa obsługa
- Liderowanie przyszłym zespołem
Na tę chwilę to wszystko, co przychodzi mi do głowy, ale mogą pojawić się kolejne zadania „specjalne” do wykonania.
Czego wymagam od mojego ogarniacza?
Liczę przede wszystkim na zaangażowanie i gotowość do pracy nawet po godzinach – w ważnych momentach dla naszej firmy. Pracujemy przede wszystkim zadaniowo. Jeżeli wykonałeś swoje obowiązki, możesz uznać swój dzień pracy za zakończony. Tak widzę naszą współpracę. Mój ogarniacz musi być gotowy do podjęcia każdego z wyznaczonych zadań, dlatego wymagam:
- Praktycznego doświadczenia w marketingu, realizowaniu skutecznych kampanii w social mediach oraz wyszukiwarce
- Mile widziane również doświadczenia na stanowisku lidera, managera – z sukcesami
- Doświadczenie w tworzeniu kreacji graficznych oraz treści, które angażują
- Znajomość content, video i influencer marketingu
- Umiejętność korzystania i analizowania danych z narzędzi analitycznych, a także ich konfiguracja
- Doświadczenie w tworzeniu strategii marketingowych
- Gotowość do ciągłego rozwoju oraz podejmowania wyzwań
Co mam do zaoferowania?
Zapewniam możliwość pracy w młodym, dynamicznym zespole, realne współtworzenie ambitnej firmy, szacunek oraz zaufanie. Dodatkowo oferuje oczywiście elastyczne godziny pracy – również nadgodziny – a także elastyczne wynagrodzenie.
Tak przygotowaną ofertę pracy udostępniłem w najpopularniejszych platformach oraz social mediach. Nie musiałem czekać długo na zgłoszenia, a po kilku rozmowach kwalifikacyjnych wybrałem mojego ogarniacza. Ku mojemu zdziwieniu – nie ogarniał.
Dlaczego kupiłem kota w worku?
Długo nie mogłem dojść do siebie po rozczarowaniu. Zamiast ogarniacza, dostałem kota w butach. Wróciłem do CV – było bez zarzutu. Wspominałem naszą rozmowę i piękne słowa, które tak bardzo chciałem usłyszeć. „Tak jestem gotowy do podejmowania wyzwań. Do tej pory każde z moich działań przynosiło realny zysk dla klientów”.
Później przeszliśmy do konkretnego działania. Kolejne inwestycje w marketing nie przynosiły efektów. Ja nie wiedziałem, co można zrobić lepiej albo po prostu dobrze. Kiedy doszedłem do ściany, a firma była bliska odnotowania strat – zamiast zysków – poprosiłem o audyt moich działań marketingowych.
Okazało się, że zatrudniłem specjalistę od wszystkiego, a tak naprawdę zrealizował dobrze zadania związane z naszą obecnością w social mediach. Nie czekałem długo. Rozstaliśmy się następnego dnia.
Co mogłem zrobić lepiej?
Nie jest tajemnicą, że ludzie zawsze pięknie opowiadają o sobie zarówno na rozmowach, jak i w CV. Rzeczywistość bywa jednak inna. Najczęściej już podczas pierwszej weryfikacji umiejętności okazuje się, że kandydatom brakuje podstaw. Jakie błędy zostały popełnione w powyższej historii?
- Przedsiębiorca oczekiwał zbyt szerokiej wiedzy, umiejętności oraz doświadczenia – zazwyczaj dobrzy pracownicy są wyspecjalizowani w wąskiej dziedzinie lub mają wystarczającą wiedzę do nadzorowania zespołu w danym obszarze, ale nie realizacji zadań.
- Przedsiębiorca delegował pracownikowi zadania i obowiązki do wykonania, które zostały dowiezione, ale ich jakość oraz poprawność niezweryfikowana.
- Przedsiębiorca zatrudnił osobę, która nie mogła pracować w zespole – była torpedowana zadaniami z różnych obszarów marketingu.
- Przedsiębiorca na etapie tworzenia oferty założył, że potrzebuje tak naprawdę wszystkiego – każdego możliwego działania marketingowego.
- Zatrudniony specjalista działał bez konkretnego planu – zadaniowo.
- Przedsiębiorca nie wyznaczył nikogo, kto zająłby się koordynowaniem działań specjalisty.
Jak uniknąć niespodzianki?
Zacznijmy od początku. Przedsiębiorca działał na zasadzie „chcę”, „wydaję mi się”. Postawił na realizację wszystkich działań marketingowych. To pokazuje, że zabrakło podstawowej rzeczy, czyli strategii. Odpowiednie zaplanowanie działań jest niezbędne do tego, aby marketing okazał się skuteczny.
Strategia pokazuje Tobie – jako właścicielowi firmy – oraz potencjalnym pracownikom:
- w jaki sposób sprzedawać, pozyskiwać klientów,
- w jaki sposób komunikować się z potencjalnymi klientami,
- w jaki sposób pokazywać wartość oferty.
Jeżeli nie posiadasz tego elementarnego planu, założeń, nawet najlepszy specjalista nie będzie w stanie realizować skutecznych działań. Musisz więc na początku zatrudnić kogoś, kto stworzy dla Ciebie strategię. Potrzebujesz również osoby odpowiedzialnej za koordynację jej wdrożenia. Od tego powinieneś zacząć.
Nie musisz mieć wiedzy na temat marketingu, by skutecznie rekrutować pracowników. Musisz jednak rozpocząć od zatrudnienia odpowiednich osób. Dopiero po opracowaniu dobrej strategii przychodzi czas na tworzenie zespołu in-house. To, kogo powinieneś zatrudnić, pokaże Ci jasno strategia, a raczej osoby odpowiedzialne za jej przygotowanie.
Sprawdź również artykuły:
- Jak planować budżet marketingowy?
- Mam budżet marketingowy 100 000 zł rocznie. Co mogę zrobić?
- Jak nie przepalać budżetu marketingowego w mikro i małej firmie?
Czy muszę zatrudnić specjalistę?
Tak naprawdę masz dwa wyjścia. Jeżeli skorzystasz ze wsparcia firmy doradczo-strategicznej, możesz zdecydować się na:
- skorzystanie z rekrutacji podwykonawców oraz nadzoru strategicznego nad realizacją działań,
- skorzystanie ze szkoleń i wdrożenia w procesy marketingowe, które pozwolą Ci początkowo samodzielnie rozpocząć działania, oraz nadzoru strategicznego.
To, które rozwiązanie będzie najlepsze, zależy tak naprawdę od Twojej indywidualnej sytuacji. Nadzór strategiczny pomoże Ci natomiast w kontrolowaniu postępów, analizie wyników oraz optymalizacji kolejnych działań.
Otwórz checklistę, utwórz kopię pliku i sprawdź, czy jesteś przygotowany na rekrutację swojego specjalisty! Sprawdź również, w czym możemy Ci pomóc: https://louderandhigher.com/oferta/doradztwo-marketingowe-dla-b2b-e-commerce/
Potrzebujesz wsparcia w zbudowaniu skutecznej strategii lub modelu biznesowego?
Jesteśmy tu dla Ciebie!